21 marca 2016

Sekator Fiskars - test pierwszego narzędzia tnącego

Teraz trochę o narzędziach tnących. Dziś, spośród trzech, które mam, zaprezentuję sekator nożycowy. O dziwo urządzenia wykorzystywane w ogrodnictwie równie dobrze sprawdzają się w nurkowaniu. Na pierwszy ogień bierzemy zatem sekator ogrodowo-nurkowy wyprodukowany przez firmę Fiskars z Finlandii.

Z racji tego, że pochewka z sekatorem jest poniekąd moją konstrukcją, nie znajdziecie całego zestawu do kupienia w sklepie. Możecie zaopatrzyć się w samo urządzenie, a pochewkę wykonać własnoręcznie. Może w kolejnych postach znajdzie się miejsce na pokazanie Wam, w jak łatwy sposób można ją samemu zrobić.

W plastikowym sekatorze Fiskarsa tylko ostrze wykonane jest z metalu. Nierdzewnego - to bardzo ważne. Dzięki temu jego waga jest bardzo mała. Ważnym jest również brak możliwości korodowania jakichkolwiek innych jego elementów. Ostrze jest bardzo ostre. Przecina grube i twarde liny, a także drobne i cienkie żyłki. Jednym ruchem możemy uwolnić się z zaplątania. Testowane, sprawdzone. Rączka jest bardzo dobrze wyprofilowana. Pozwala na bezproblemowe użycie sekatora w suchych rękawicach. Lekkiego kłopotu może przysporzyć otwarcie zabezpieczenia w grubych rękawicach.

Pochewka wykonana została ze zwykłej, szarej rury PCV
Pochewka do sekatora wykonana jest własnoręcznie z szarej rury PCV. Dostaniecie ją w każdym markecie budowlanym. Po podgrzaniu i uformowaniu, wystarczy ją znitować i zamontować do niej gumki, którymi przymocowana będzie do przedramienia. To najlepsze moim zdaniem miejsce na urządzenie tnące. W razie potrzeby użycia zawsze jest blisko dłoni. Sam sekator przyczepiony jest także do etui gumką bungee. Podczas sytuacji wyślizgnięcia się sekatora z ręki, nadal pozostanie on przyczepiony do pochewki. Koszt plastikowego urządzenia to kilkadziesiąt złotych. Za rurę, nity i gumkę bungee zapłacimy około dziesięciu. Tak więc cały zestaw z pewnością nie przekroczy przysłowiowej "stówy". Kwota może okazać się niższą od większości narzędzi tnących oferowanych na nurkowym rynku. Droższe są chociażby mniej skuteczne noże, których lepsze modele kosztują nawet ponad dwieście złotych.

Plusami plastikowego sekatora są lekkość i brak podatności na korozję
Sekator to jedno z wielu nurkowych urządzeń tnących. Wśród takich znajdziemy także różnego rodzaju noże, nożyce oraz tak zwane easycut'y. W kolejnych postach z serii urządzenia tnące przedstawię wam je i krótko omówię. Moim zdaniem jednak sekator i wspomniany easycut, to najlepsze rozwiązania sprawdzające się podczas nurkowania. Nóż jest mniej wygodny, mniej poręczny i coraz częściej zostaje zastępowany lepszymi urządzeniami. Takie przydają się szczególnie podczas wypraw wrakowo-morskich podczas których łatwo natrafić na skupiska sieci, które stwarzają realne zagrożenie dla nurka.


1 komentarz: